Tłusty Czwartek to dzień, w którym każdy może sobie pozwolić na zjedzenie pączka, a nawet kilku. W ten dzień popularne są też faworki, czyli chrust. Istnieje taki przesąd, że jeżeli nie zjesz chociaż jednego pączka w Tłusty Czwartek, to nie będziesz miał szczęścia do końca roku. Statystyczny Polak zjada około dwóch pączków, więc można powiedzieć, że wszyscy uchronimy się przed pechem w tym roku.
Tłusty Czwartek to ostatni czwartek przed Wielkim Postem. Czas Wielkiego Postu zaczyna się od Środy Popielcowej, a ta przypada na 46 dni przed Wielkanocą. Oznacza to, że w zależności od roku, Tłusty Czwartek może wypaść pomiędzy 29 stycznia, a 4 marca. W tym roku Wielkanoc będzie 12 kwietnia, Środa Popielcowa 26 lutego. Łatwo można policzyć, że Tłusty Czwartek w tym roku będzie 20 lutego.
Od Tłustego Czwartku rozpoczyna się ostatni tydzień karnawału. Kończy się on 25 lutego we wtorek przed Środą Popielcową. Wtedy też zaczyna się największy na świecie bal karnawałowy w Rio de Janeiro. Świadomość, że już niedługo zacznie się Wielki Post, wiele osób skłania do najedzenia się na zapas i zjedzenia w Tłusty Czwartek jak największej ilości pączków oraz faworków.
Może Cię to zdziwić, ale historia Tłustego Czwartku sięga czasów pogańskich. Tłusty Czwartek wypada w momencie, gdy kończy się zima i zaczyna wiosna. Kiedyś ludzie świętowali właśnie ten fakt. Biesiadowano bardzo hucznie. Na stołach nie zabrakło tłustych zakąsek, w tym właśnie pączków. To prawda, że w tamtych czasach prezentowały się one zupełnie inaczej, niż obecnie. Początkowo pączki były wypiekane z ciasta chlebowego. Były nadziewane słoniną, boczkiem lub mięsem. Wielbiciele dzisiejszych pączków z konfiturą malinową, byliby nimi bardzo mocno rozczarowani. W XVI wieku słoninę zastąpiono migdałami i orzechami. Jednak ze względu na to, że tak samo jak dzisiaj był to kosztowny produkt, nadziewano nim tylko niektóre pączki. Wiązał się z tym nawet pewien przesąd. Jeżeli udało Ci się trafić na pączka z nadzieniem, to szczęście miało Ci sprzyjać przez cały rok.
Jednym słowem- bardzo dużo. Pączek o wadze 100 g dostarczy nam ok. 400 kcal. Jest to bardzo orientacyjna ilość, ponieważ wszystko zależy od nadzienia pączka i ilości tłuszczu, która została wykorzystana do jego usmażenia. Pączki są prawdziwymi bombami kalorycznymi. Raz w roku możesz sobie pozwolić na taką ich ilość, jaką sobie tylko wymarzysz. Tłusty Czwartek rządzi się swoimi prawami.
Wszystko zależy od tego, na jakiej jakości pączka Ci zależy. Supermarkety każdego roku robią ogromne promocje na pączki. Przy zakupie określonej ilości pączków, cena za jedną sztukę jest naprawdę niska. Jednak są to pączki produkowane hurtowo. Jeżeli zależy Ci na tym, żeby zjeść o wiele lepsze pączki, to skieruj swoje kroki do najbliższej cukierni. Tam będzie drożej, ale niewiele. Natomiast, gdy chcesz zjeść pączki jak u mamy, to polecamy zrobienie ich samodzielnie. Ich smak wynagrodzi Ci cały wysiłek.
